Nie żyje rosyjski generał. Państwowa agencja: Popełnił samobójstwo
Generał dywizji Władimir Makarow to były zastępca szefa Głównej Dyrekcji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Federacji Rosyjskiej ds. Zwalczania Ekstremizmu. Tę funkcję pełnił do stycznia.
Informację o śmierci wojskowego podała państwowa agencja informacyjna TASS. "Ciało 72-letniego byłego zastępcy szefa Głównego Zarządu ds. Zwalczania Ekstremizmu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, gen. Makarowa odkryto we wsi Golikowo pod Moskwą. Wcześniej ustalono, że popełnił samobójstwo" – wskazano w depeszy. Zwłoki znaleziono w wiejskim domu. Ciało odnalazła żona gen. Makarowa. "Charakter obrażeń sugerował, że popełnił samobójstwo. Wiadomo, że w domu przechowywana była broń palna" – pisze portal mk.ru.
"Według dobrze poinformowanych źródeł Makarow był w głębokiej depresji po stracie pracy w MSW. Jego rodzina jest teraz przesłuchiwana przez Komisję Śledczą. Bliscy tłumaczyli, że nie wiedział, co robić i przeżywał załamanie" – twierdzi z kolei gazeta.ru.
Nie jest to pierwszy tajemniczy zgon wśród rosyjskich elit od początku agresji wobec Ukrainy.
"Nowa era zagrożeń". Niepokojące słowa Morawieckiego
W poniedziałek szef polskiego rządu spotkał się w Sztokholmie z premierem Szwecji Ulfem Kristerssonem. Tematem rozmowy obu polityków była przede wszystkim wojna na Ukrainie, ale także m.in. wniosek Szwecji o przystąpienie do NATO.
Podczas wspólnej konferencji prasowej Morawiecki podkreślił, że w obliczu wojny na Ukrainie "Europa, a przynajmniej część państw członkowskich UE, staje na wysokości zadania".
– Rosja chciała rzucić Ukrainę na kolana w zaledwie kilka dni, tygodni rok temu i od tego czasu, czyli prawie już od roku, Ukraina cały czas się broni. Rosja chciała złamać jedność europejską, a dziś Europa jest bardziej zjednoczona niż kiedykolwiek – powiedział polski premier i podkreślił, że "w chwilach geopolitycznego przełomu nikt nie może stać obok. Trzeba wybierać, albo wolność albo tyrania".